BARTEK W. dobrze pisze - jak nie chcesz wywalać kasy bez sensu, to są 3 słuszne drogi (ale to tylko wg. mnie, bo jest pewnie tyle, ilu użytkowników). Albo idziesz do warsztatu 4x4 i oni już wiedzą co zrobić, bo mają doświadczenie. Albo kupujesz np. markowe, dedytkowane elementy zawieszenia, snoorkla, zestaw do bodyluiftu, a robotę robisz sam. Albo robisz tak (jak np. ja): jeździsz tym co masz. Osiągasz pewną granicę, odczuwasz ograniczenie -> modyfikujesz (np. lift i opony (Tak przy okazji, żeby jeździć na przedstawionych przez Ciebie kółkach bezawaryjnie, trzeba albo mieć zmotę jak
OKU, albo
michal-z, albo mieć dużo doświadczenia, żeby nie pourywać elementów przeniesienia napędu)). Jeździsz dalej i patrzysz co się urywa, co odpada, co nie daje rady i jakie sa ograniczenia (a zawsze coś wybuchnie
). Modyfikujesz i naprawiasz. Znowu jeździsz ... znowu coś nie pasi ... znowu modyfikujesz ... aż dochodzisz do momentu, że albo konto mówi "dość", albo Ty mówisz "dość" - i tu kwestia, czy jeździsz dalej, czy czujesz niesmak, że Vitka cienko sobie radzi ... bo tak można w nieskończoność
Fajnie, że pośmigałeś w terenie
- Vitara po modyfikacjach na szosie będzie ... tylko gorsza, więc szykuj się psychicznie
Hałas wzrośnie, prędkość spadnie, hamować przestanie (jak nie zadbasz o to), bujać zacznie ...
- opony to podstawa, szukaj fajnych MT
nie wiem, czy 31" silverstone ma sens, bo to trochę za agresywna i za duża opona jak na standardowe przeniesienie napędu ... ale może to tylko ja miękki jestem
-
Cytuj:
Na szczescie sie nie zapadla i doturlala do twardego
czyli jest nieźle
ale fakt, że na szosówkach to szału nie ma.
-
Cytuj:
któtkie miekkie hopki - zwyczajnie sie zawieszala.
tu grają rolę 2 rzeczy. Jedna to lift (zwiększysz kąt rampowy), a druga to ... łącznik pedałów z kierownicą
co by odpowiednio przeszkodę przejechać.
W zasadzie, to nic tylko zakasać rękawy i liftować
Aha, i jeszcze (ale to tylko wg. mnie) takei kwestie do przemyślenia:
- jak chcesz mieć zabawkę, to olej bodylifta i tnij nadkola i blotniki. Bodylift w zasadzie mało daje. Efekt jest taki, że można włożyć większe opony (ale to można osiągnąć poprzez modyfikację nadkoli). Z minusów body - trochę pracy, potem problem z lewarkami (trzeba je dostosować) i przewodami hamulcowymi (może trzeba będzie jakieś detale poprzerabiać (mocowania)). Dodatkowo trzeba dać trochę luzu kolumnie kierowniczej.
- na tył weź porządne amory, ja mam np. S1106 i są takie sobie ... do zmoty bym brał coś mocniejszego.
- pamiętaj o dystansach na sierżanta i wał. Tu trzeba dobrać już po lifcie
- pamiętaj, że jak wyliftujesz za mocno, to będzie Ci rwać przeguby (jak masz ciężką nogę)
- pamiętaj o snoorkelu
- pamiętaj, że waga to wielka zaleta Vitary. Jak załadujesz ją niepotrzebnymi zderzakami i innym żelastwem, to stracisz ... wg. mnie do zmoty, to albo rurka/ceownik - w miarę lekka, albo coś pod wyciągarkę (i też, żeby to to 100kg nie ważyło)
- wywal wszystkie niepotrzebne rzeczy, takie jak dywaniki, plastiki jakieś co to poodpadają zaraz. Zastanów się, ile siedzeń potrzebujesz
_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu
... i skośnookie 4x4 innej marki