suzuki.info.pl http://suzuki.a-ng.eu/forum/ |
|
problem z dobijaniem w LONGU http://suzuki.a-ng.eu/forum/viewtopic.php?f=12&t=4239 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | kriso [ śr lis 17, 2010 8:19 pm ] |
Tytuł: | problem z dobijaniem w LONGU |
Witam wszystkich! Mam problem mianowicie LONG 2.0 TD. założyłem polibusze 3cm. sprezyny i amory z przodu, z tyłu facio przepawał mi mocowania dolne amorów. i dobija ja holera. Co robic?? |
Autor: | piotrk [ śr lis 17, 2010 9:06 pm ] |
Tytuł: | Re: problem z dobijaniem w LONGU |
kriso pisze: z tyłu facio przepawał mi mocowania dolne amorów. i dobija ja holera. Co robic?? no to niech ten "facio" po sobie poprawi jak zepsuł tak dobry samochód ![]() |
Autor: | Niedzwiadz [ śr lis 17, 2010 10:04 pm ] |
Tytuł: | Re: problem z dobijaniem w LONGU |
Może tylne podkładki są za niskie względem podniesionych amorków. Niektóre są w rzeczywistości niższe niż podaje producent. |
Autor: | KozioŁ [ śr lis 17, 2010 10:09 pm ] |
Tytuł: | Re: problem z dobijaniem w LONGU |
Przedłuż odboje. Ale moim zdaniem nie trzeba było ruszać dolnych mocowań, chociaż.. oryginalnie są trochę za nisko. ![]() |
Autor: | kriso [ czw lis 18, 2010 10:09 am ] |
Tytuł: | Re: problem z dobijaniem w LONGU |
co mam zrobić z odbojami? suzia stoi prosto, jak jadę sam albo z pasażerem nie ma problemu, zaczyna się kiedy z tyłu ktoś siedzi każda dziura i amor dobija. |
Autor: | zeshky [ czw lis 18, 2010 10:53 am ] |
Tytuł: | Re: problem z dobijaniem w LONGU |
To jak przespawał wyżej mocowania to ograniczył skok amora w dół. No i to plus podkładka do sprężyny i będzie dobijać. Niech poprawi co spieprzył i przedłuż amor albo załóż nowy dłuższy. |
Autor: | KozioŁ [ czw lis 18, 2010 5:02 pm ] |
Tytuł: | Re: problem z dobijaniem w LONGU |
Jak podniósł dolne mocowanie to skrócił skok w górę a wydłużył w dół. Ruch mostu w górę kończy się teraz na amortyzatorze zamiast na odboju. Chyba że coś mi się pomieszało. ![]() Tak czy siak spieprzył Ci koleś zawieszenie, niech teraz poprawia tylko najpierw trochę pomyśli. ![]() |
Autor: | yoger [ czw lis 18, 2010 5:14 pm ] |
Tytuł: | Re: problem z dobijaniem w LONGU |
Obniżyć dolne mocowanie jak było albo motać podwyższone górne, pierwsza opcja o niebo lepsza. |
Autor: | Niedzwiadz [ czw lis 18, 2010 5:20 pm ] |
Tytuł: | Re: problem z dobijaniem w LONGU |
Albo wyższe podkładki pod sprężyny...ewentualnie accordy. Ale wydawać na accordy jak zostaje standardowy amor to chyba bez sensu, bo nic się nie zyskuje na wykrzyżu i tak. |
Autor: | yoger [ czw lis 18, 2010 6:45 pm ] |
Tytuł: | Re: problem z dobijaniem w LONGU |
jak da dłuższe sprężyny/podkładki to amora będzie brakować, on jest przeznaczony do seryjnej sprężyny, a przesunięcie dolnego mocowania w góre sprawia tylko tyle, że na dobiciu sprężyna ma jeszcze zakres pracy w zapasie, a amorowi już brakuje |
Autor: | zeshky [ czw lis 18, 2010 8:26 pm ] |
Tytuł: | Re: problem z dobijaniem w LONGU |
KozioŁ pisze: Jak podniósł dolne mocowanie to skrócił skok w górę a wydłużył w dół. Ruch mostu w górę kończy się teraz na amortyzatorze zamiast na odboju. Chyba że coś mi się pomieszało. ![]() Tak czy siak spieprzył Ci koleś zawieszenie, niech teraz poprawia tylko najpierw trochę pomyśli. ![]() Prawda, o tym właśnie chciałem napisać tylko kierunki mi się popsztykały ![]() |
Autor: | Niedzwiadz [ czw lis 18, 2010 11:11 pm ] |
Tytuł: | Re: problem z dobijaniem w LONGU |
yoger pisze: jak da dłuższe sprężyny/podkładki to amora będzie brakować, on jest przeznaczony do seryjnej sprężyny, a przesunięcie dolnego mocowania w góre sprawia tylko tyle, że na dobiciu sprężyna ma jeszcze zakres pracy w zapasie, a amorowi już brakuje No właśnie - wygląda na to, że amor jest teraz tak jakby ściśnięty. Na mój rozum: dołożone podkładki są chyba zbyt niskie w porównaniu do przespawanych mocowań, przy ściskaniu amor dobija. Trzeba go z powrotem rozciągnąć - czyli trochę bardziej odsunąć ramę od mostu - czyli np. wsadzić wyższe podkładki (po taniości) albo rzeczywiście przywrócić mocowania do pierwotnego stanu. |
Autor: | piotrk [ pt lis 19, 2010 9:09 am ] |
Tytuł: | Re: problem z dobijaniem w LONGU |
ja nie rozumiem po co przespawywać te mocowania? ![]() Moim zdaniem, to te mocowania powinny wrócić na swoje miejsce, a zamiast amorów oryginalnych dać dłuższe i będzie git. No albo liftować dalej, aż będzie ok, tylko pytanie, czy Vitka jak dragster nie zacznie wyglądać. Niech "facio" naprawia ![]() |
Autor: | maly2000 [ pt lis 19, 2010 9:21 am ] |
Tytuł: | Re: problem z dobijaniem w LONGU |
Na logike , przedłużając amortyzatory zawsze trzeba przedłużyć odboje. |
Autor: | yoger [ pt lis 19, 2010 9:26 am ] |
Tytuł: | Re: problem z dobijaniem w LONGU |
Niedzwiadz pisze: yoger pisze: jak da dłuższe sprężyny/podkładki to amora będzie brakować, on jest przeznaczony do seryjnej sprężyny, a przesunięcie dolnego mocowania w góre sprawia tylko tyle, że na dobiciu sprężyna ma jeszcze zakres pracy w zapasie, a amorowi już brakuje No właśnie - wygląda na to, że amor jest teraz tak jakby ściśnięty. Na mój rozum: dołożone podkładki są chyba zbyt niskie w porównaniu do przespawanych mocowań, przy ściskaniu amor dobija. Trzeba go z powrotem rozciągnąć - czyli trochę bardziej odsunąć ramę od mostu - czyli np. wsadzić wyższe podkładki (po taniości) albo rzeczywiście przywrócić mocowania do pierwotnego stanu. alew takim wypadku podkładkę trzeba dać pod sprężynę i dać taką grubość o ile zostało przesunięte dolne mocowanie. Wtedy zakres pracy sprężyny wróci do zakresu pracy amora. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+01:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |