Mam dużą prośbę o pomoc. Jestem początkującym użytkownikiem Vitary (jak i początkującym "mechanikiem"), więc proszę o wyrozumiałość
. Opiszę w skrócie problem:
Kupiłem Vitarkę z pełnym liftem 4" Radzika i stwierdziłem, że nie jest "ustawiony" optymalnie (trzeszczało przy skrętach, po mocnym skręceniu kół ginęły na chwilę hamulce - mało co i bym przydzwonił w Orlen :/, koła ocierały przy skręcie o ramę... itp.). Staram się poprawić to co zrobił źle poprzedni właściciel, ale mam dylemat dotyczący dystansu przedniego amortyzatora. Zgodnie z instrukcjami Radzika (tnx za pomoc) amorek na górze na regulacji powinien być max wepchnięty do osi auta (żeby pozbyć się efektu tatry). No i tu mam główny problem, bo... przy takim ustawieniu amorek opiera się na kielichu - z prawej strony udało się zamontować ale przy skręcie amorek ociera o kielich, z lewej w ogóle trudno jest zamontować w takim ustawieniu amorek do budy (opiera się jeszcze bardziej i blokuje możliwość montażu). Oczywiście kołnierze amortyzatorów są zeszlifowane. I teraz pytanie co robić? Palca rozwaliłem a efektów brak
. Czy to jednoznacznie oznacza, że niezbędna jest rozpórka kielichów (i to tu jest problem)? Czy źle zrozumiałem instrukcje Radzika i powinienem amorki odsunąć od osi samochodu na styku z dystansem? Rama w dobrym stanie (prawie brak rdzy), raczej wydaje się być prosta (dużego dzwona poprzednicy chyba nie mieli). Ręce mi opadają, poradźcie coś bo... wymiękam :/.Najgorsze jest to, że nie wiem czy w 1.6 16v wejdzie rozpórka kielichów (jeżeli to tu jest problem).
P.S. Aha, jeszcze pytanie, jaki w mojej Vitarze powinien być rozstaw kielichów (i jak najprościej to zmierzyć)?