suzuki.info.pl
http://suzuki.a-ng.eu/forum/

Czy warto podkłądać gumy i robić mini-lift (wydzielony)
http://suzuki.a-ng.eu/forum/viewtopic.php?f=12&t=778
Strona 1 z 1

Autor:  Masmo [ wt mar 04, 2008 3:52 pm ]
Tytuł: 

piotrk pisze:
Lift planuje robić etapami i to jest pierwszy z nich ;-)

Odpuść sobie, rób od razu mały prawdziwy lift. Merc/samara lub Merc/felicja.

Autor:  piotrk [ wt mar 04, 2008 5:20 pm ]
Tytuł: 

@Masmo: wiem, że warto od razu taki lifcik zrobić, ale ja już planuje zostawić te podkładki w każdej następnej opcji (a następnym krokiem będzie dokładnie to o czym piszesz).
Inną sprawą jest, że lekko irytujące są skrzypiące z przodu springi. Mi tam nie przeszkadza ... ale moja druga połówka jakoś zwraca na to uwagę :?
Poza tym na razie zainwestuje w gazownie, więc mam cięcia budżetowe :wink:

Autor:  Masmo [ wt mar 04, 2008 5:43 pm ]
Tytuł: 

Jak zrobisz zgodnie z moim opisem żadne niepokojące dźwięki nie powinny dochodzić z zawiasu. Moja żona była bardzo zadowolona z liftu +5 cm. Teraz już mniej :wink: .
Swoje podkładki kupiłem w Elblągu:
MK Service. Amortyzatory, sprężyny
0 55 233 66 09 - telefon/fax
82-300, Elbląg, al. Grunwaldzka 43a

Autor:  BARTEK W. [ wt mar 04, 2008 8:08 pm ]
Tytuł: 

Masmo pisze:
piotrk pisze:
Lift planuje robić etapami i to jest pierwszy z nich ;-)

Odpuść sobie, rób od razu mały prawdziwy lift. Merc/samara lub Merc/felicja.


@piotrk-ależ włóż te gumki, nie jest to wbrew pozorom takie najgorsze rozwiązanie, a przy braku kasy to w pełni Cię rozumiem bo miałem taki sam problem, jest to najtańszy lift z mozliwych, zwłaszcza że zamierzasz liftować etapami. Wszystkie lifty mają swoje plusy i minusy.
Fajnie widzieć jak auto rośnie i nabiera dzielności w terenie, masz co porównywać.
@Masmo gdzieś kiedyś pisałeś, że jesteś zadowolony z tych gumek, fakt że było to na początku Twojej "drogi" motania Vitary, czyli kawał czasu temu :wink:

Autor:  Masmo [ wt mar 04, 2008 11:44 pm ]
Tytuł: 

BARTEK W. pisze:
@Masmo gdzieś kiedyś pisałeś, że jesteś zadowolony z tych gumek, fakt że było to na początku Twojej "drogi" motania Vitary, czyli kawał czasu temu :wink:

Może i tak, ale jakbym wiedział to co teraz wiem napewno odpuściłbym ten etap. Twoja i moja opinia jest na stronie:
http://suzuki.a-ng.eu/?t=7;31;&a=63
Lift prawdziwy na nowych sprężynach jest praktycznie tak samo pracochłonny a koszty też są małe.... Szkoda czasu na mini lift.

Autor:  piotrk [ śr mar 05, 2008 12:26 am ]
Tytuł: 

Widzę dyskusja rozgorzała na dobre :)

@Masmo: A z Merc/Samara nie miałeś problemu z dopasowaniem pociętych sprężyn? z ich ułożeniem w gnieździe? Miałem zamiar później wykorzystać te gumy właśnie w tym celu. Dopasować je elegancko do kształtu sprężyny, bo po cięciach sprężyna zapewne nie będzie już ładnie w gołym gnieździe leżeć. Chyba, że jakieś głupoty pisze (co całkiem możliwe) to mnie poprawcie.

Co do pracochłonności takiego rozwiązania, to tyle co ściągnąć koła i sprężyny - wiele roboty nie ma ;-)

@BARTEK W.: Masz racje ;) zawsze będę miał porównanie własności jezdnych. A gumki rzecz nie droga, jeśli okażą się totalnie niepotrzebne to zapewne znajdzie się dla nich inne zastosowanie :roll:

Autor:  Masmo [ śr mar 05, 2008 8:31 am ]
Tytuł: 

piotrk pisze:
Widzę dyskusja rozgorzała na dobre :)

@Masmo: A z Merc/Samara nie miałeś problemu z dopasowaniem pociętych sprężyn? z ich ułożeniem w gnieździe? Miałem zamiar później wykorzystać te gumy właśnie w tym celu.

Akurat bez gum będą się lepiej układać. Trzeba przyciąć sprężynię w taki sposób aby na przyciątym końcu miała ostre zakończnie które zacepi o występ gniazda. Dodatkowo warto naciągnąć na końcu gumowy wąż i będzie dobrze.
piotrk pisze:
Co do pracochłonności takiego rozwiązania, to tyle co ściągnąć koła i sprężyny - wiele roboty nie ma ;-)

Żebyś się nie zdiwił :wink: :lol: Zapytaj Kościeja ile czasu zeszło mu na wszdzeniu przedniej sprężyny :wink: :lol: . Sprężynę trzeba zcisnąć żeby się zmieściła. Moim zdaniem najlepiej odkręsić 3 śruby sworznia, ale jak masz zapieczone to może troche wysiłku Cię to kosztować.

Autor:  kosciej [ śr mar 05, 2008 9:40 am ]
Tytuł: 

Hehe - Masmo ma racje :roll:

Mi tył poszedł w ciągu 4 h (po 2h na stronę, raczej się nie śpiesząc)

Co do przodu to w pip czasu...U mnie śruby były totalnie zapieczone, nie dało rady ich odkręcić.
Już nie mówiąc, że miałem poprawkę i musiałem wyjmować juz wsadzone sprężyny od 300D (za twardo).

Po dokupieniu dostaniu klucza grzechotki (takiej naprawdę porządnej z długim trzonkiem i takim fajnym skokiem...kosztowała 250 PLN (prezent od Ojca) :roll: ) i nasadki śruby puściły, ale jedna się ukręciła...

W sumie zajęła mi praca nad przodem z 3 dni...Z czego jeden dzień hardcore 6h...

Autor:  piotrk [ śr mar 05, 2008 7:12 pm ]
Tytuł: 

Z tymi śrubami to wierze, na razie to jest u mnie jedyna bolączka - śruby po prostu stają się jednością z elementem do którego są wkręcone :roll:

A co do sprężyn ... ostatnio wymieniałem w primerze zawieszenie z przodu (całe) i zajęło mi to 6h (włącznie z rozwiercaniem 2ch śrub bo łby im poukręcałem) ... także liczę na nie dłuższy sobotni wypad. Ściągacze w ruch i myślę, że jakoś to będzie. :)

Zresztą, nie ma co gdybać, bo faktycznie sprężyn jeszcze w Vitce nie ściągałem :oops:. Skrobnę tu posta po robocie i testach. W końcu to temat o tych nieszczęsnych gumach od merca, czy warto, czy może jednak nie ;-). Najwyżej będzie jeszcze jedno zdanie na nie i nauczka dla potomnych (a ja przynajmniej porządną inspekcje zawiechy zrobię, bo jak hamulce wymieniałem to się spieszyłem straszliwie ... )

Autor:  klark [ śr mar 05, 2008 8:10 pm ]
Tytuł: 

u siebie odpuscilem odkrecanie sworznia, odkrecilem jedynie lacznik stabilizatora i scisnalem sprezyne sciagaczami, bylo ciezko, ale dalo rade
tyl za to, bajka :) bez problemow, sprezyny praktycznie same wypadly :)

Autor:  BARTEK W. [ śr mar 05, 2008 10:27 pm ]
Tytuł: 

Masmo pisze:
BARTEK W. pisze:
@Masmo gdzieś kiedyś pisałeś, że jesteś zadowolony z tych gumek, fakt że było to na początku Twojej "drogi" motania Vitary, czyli kawał czasu temu :wink:

Może i tak, ale jakbym wiedział to co teraz wiem napewno odpuściłbym ten etap. Twoja i moja opinia jest na stronie:
http://suzuki.a-ng.eu/?t=7;31;&a=63
Lift prawdziwy na nowych sprężynach jest praktycznie tak samo pracochłonny a koszty też są małe.... Szkoda czasu na mini lift.


Tak sobie myślę : lift na sprężynach merc- samara felicja tak, ale wydaje mi się, że max. do 29", chyba że damy wahacze przednie dłuższe i opuścimy przedni most ( z tyłem to co innego bo sztywny most) tak samo jest z gumami( oczywiście nie mówię o wykrzyżach i pracy sprężyn) ale powyżej 29' oryginalny wahacz będzie już za krótki kółka będą\/ -kąty, (można rozpiłować otwór mocowania amora- lecz to chyba nienajlepszy pomysł) zbieżność do poprawy, amor( nawet odwrócony) bęzie za krótki, i tu już dochodzi większy wydatek, wszystko staje się nadmiernie obciążone-kąty pracy półosiek co za tym idzie przeguby, most stają się bardziej narażone na destrukcję.
W obecnym przypadku jaki ma kolega@Masmo jest już dobrze opuszczony przedni most i dłuższe wahacze, ale same springi i opony 30'-31"- to juz chyba za dużo.
Chyba najlepszym sposobem na problem 'przodu' jest-sztywny most- tak ja to widzę :roll:

Autor:  Masmo [ czw mar 06, 2008 9:15 am ]
Tytuł: 

BARTEK W. pisze:
....Tak sobie myślę : lift na sprężynach merc- samara felicja tak, ale wydaje mi się, że max. do 29", chyba że damy wahacze przednie dłuższe i opuścimy przedni most ( z tyłem to co innego bo sztywny most) tak samo jest z gumami( oczywiście nie mówię o wykrzyżach i pracy sprężyn) ale powyżej 29' oryginalny wahacz będzie już za krótki kółka będą\/ -kąty, (można rozpiłować otwór mocowania amora- lecz to chyba nienajlepszy pomysł) zbieżność do poprawy, amor( nawet odwrócony) bęzie za krótki, i tu już dochodzi większy wydatek, wszystko staje się nadmiernie obciążone-kąty pracy półosiek co za tym idzie przeguby, most stają się bardziej narażone na destrukcję.
W obecnym przypadku jaki ma kolega@Masmo jest już dobrze opuszczony przedni most i dłuższe wahacze, ale same springi i opony 30'-31"- to juz chyba za dużo.
Chyba najlepszym sposobem na problem 'przodu' jest-sztywny most- tak ja to widzę :roll:

Oczywiście nie ma takiej opcji żeby liftem zawiesznie na orginalnych wahaczach uzyskać tyle żeby wcisnąć 31" :!: Można zastowawać lift zawiesznia połączony z bodyliftem. Żeby nie Twój Bartku bodylift to nawet na 30" byś nie pojeździł. Bez obniżenia mostu i na orginalnych wahaczacz można uzyskać 5-7 cm liftu (4 cm odwrócenie mocowania amora daje) co umożliwia włożenie tylko 235/75R15.
Zresztą było to wałkowane 100 razy.
Co do sztywnego mostu: to już zmota totalna tylko dla ORŁÓW :!: Ma sens w USA gdzie po skałach jeżdzą ale w polskim błocku prześwit na przedniej osi ma znaczenie, a wykrzyż zetawu Calmini w pełni mnie zadowala. Jak dodam blkadę(y) to nie będę chyba tęsknił na szywnym przodem :wink: :lol: .

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/