Długo zeszło, ale jest. Było wiele koncepcji i zostało tak.
Nie obeszło się bez spawania do ramy (pomysł zapożyczony od OKU (dzięki) ale lekko zmodyfikowany)
Pierwsze poszły blachy do ramy zagięte na dole żeby pasowały do rurki w ramie i wycięte w środku żeby ob spawać do podłużnicy. Do tego ceowniki z nakrętkami (pod zaczepy na szekle) żeby szarpać za nie a nie za zderzak. Ceowniki połączone są profilem zamkniętym żeby podnieść hi liftem. Dla wzmocnienia zastrzały na środku. Znalazło się miejsce na przeciw mgielne i podpisy wycięte po bokach, żeby nie było...
Zderzak jest spawany z trzech elementów, w dolnej części wycięte są owalne otwory, zawsze to trochę lżej i łatwiej będzie umyć. Już nie chciałem się bawić dorabianie czegoś po lampami. Mogło tez być wyżej, byłoby ładnie, ale poszedłem na kompromis wygląd a przeznaczeni