Z moich doświadczeń wynika, że lepiej szukać na własnym podwórku i poczekać niż jeździć i tylko wydawać pieniądze na paliwo. Wolę spokojnie poszukać a nie błądzić, żeby i tak kupić takiego samego trupa 500 kilometrów dalej
Zatem szukam z mazowieckiego, dokładnie z okolic Warszawy Vitary. Wpadła mi w oko taka v6 5d:
https://www.otomoto.pl/oferta/suzuki-vi ... yGINB.htmlCo o niej sądzicie?
O ile centralny zamek można olać o tyle niepokoi mnie ruda- dużo kosztuje ogarnięcie takiego tematu?
I czy pan Henryk Sikorski z ul. Rezedowej to ktoś znany i lubiany na tym forum?
W ogóle w tak leciwym aucie opłaca się szukać auta z klimą czy lepiej na to nie patrzeć?