suzuki.info.pl
http://suzuki.a-ng.eu/forum/

Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego
http://suzuki.a-ng.eu/forum/viewtopic.php?f=21&t=2646
Strona 1 z 2

Autor:  Cordoba_2004 [ pn gru 14, 2009 10:43 am ]
Tytuł:  Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego

Witam
Od dłuższego czasu zastanawiam się nad kupnej grand vitary z lat 99 -2002
Pasował by mi diesel 2.0 ale o dziwo mimo że to silniki mazdy to ludzie narzekają na nie, a z benzyną to nie chcę V6 odraża mnie i odpycha , jedyny moim zdaniem sensowny silnik 1,6 prawie zaginął albo jest na tyle dobry że aut z nim nikt nie sprzedaje.
Grand Vitary z tego rocznika to prawdziwe rarytasy, dlatego wpadłem na pomysł kupienia Terrano mniej więcej z tych samych lat. CO by nie powiedzieć Terranów jest więcej są w lepszym stanie

Ma ktoś doświadczenia w porównaniu tych dwóch autek ?
2.7 TDI
2.0 TD
Różnice w spalaniu tych dwóch silników nie są chyba zbyt duże prawda?
Napiszcie jakieś za i przeciw :)

Vitary i Grand vitary do 2000 roku to auta "tragedie " a obejrzałem ich na żywo 30 i każdą z nich jechałem. Terrano można kupić w stanie dużo dużo lepszym chyba dlatego że te auta kupowali ludzie dla szpanu i tak ich nie zajeżdżali .

Autor:  konrad [ pn gru 14, 2009 2:28 pm ]
Tytuł:  Re: Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego

może trza obniżyć oczekiwania od auta 10letniego :wink:
albo dołożyć $$$

fakt że GV jest mało na rynku, bo i słabo się chyba sprzedawały
trza może jechać na zachód ?

silnik w GV to nie PSA ?, mazda była w vitarze :roll:
1.6 IMO za słaby do tego auta ...

Autor:  Zulu [ pn gru 14, 2009 2:48 pm ]
Tytuł:  Re: Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego

nie filozuj tylko kupuj

Autor:  piotrk [ pn gru 14, 2009 2:52 pm ]
Tytuł:  Re: Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego

ee tam Terrano ... :mrgreen: kupuj V albo GV w normalnym silnikiem (nie V6). Jak napędy będą ok, buda tylko lekko zgnita (ale cale mocowania budy do ramy) i silnik na chodzie to co tu więcej chcieć? ;) Włożysz 1-2 tys. i będzie śmigać.

Wystrzegałbym się V6 ze względu na ew. koszty remontu. Jak padnie 1.6 16V to np. rozrząd masz za 100zł, a nie 3000zł ... ryzyko mniejsze.

Autor:  Cordoba_2004 [ pn gru 14, 2009 2:52 pm ]
Tytuł:  Re: Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego

silniki PSA w myśl moich informacji były montowane w grand vitarach od 2003 roku
no chyba że tak jak kolega mówi w Vitarach a grandy miały silniki HDI PSA

Autor:  Cordoba_2004 [ pn gru 14, 2009 2:55 pm ]
Tytuł:  Re: Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego

piotrk pisze:
ee tam Terrano ... :mrgreen: kupuj V albo GV w normalnym silnikiem (nie V6). Jak napędy będą ok, buda tylko lekko zgnita (ale cale mocowania budy do ramy) i silnik na chodzie to co tu więcej chcieć? ;) Włożysz 1-2 tys. i będzie śmigać.


Mówisz dobrze tylko który to jest ten normalny silnik :) bo 2,5 to też V6 zostaje diesel
Wiem że cudów nie mogę wymagać w aucie 10 letnim nie wymagam ale jak jadę 100 km a auto cieżko odpala ściąga popaprane jest biteksem to dziękuje postoje. Małe dziurki kleję sam ale biteksu zdzierał nie będę.

Autor:  piotrk [ pn gru 14, 2009 2:59 pm ]
Tytuł:  Re: Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego

zostają diesle i 1.6. A może starsze autko, ale odpicowane, wyremontowane? Po blacharce i lekko zmotane? pokazują się np. ładne longi 1.6 16V ;)
O tu np.: viewtopic.php?f=32&t=2630

Autor:  x-bowman [ pn gru 14, 2009 3:38 pm ]
Tytuł:  Re: Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego

Nie zapominajcie o chyba najlepszym i drugim co do rzadkości silniku, tzn 2.0 16V,
np. taki jak tu: http://allegro.pl/show_item.php?item=848302628

(Vitar 418 z silnikiem 1.8 nie będę polecał, bo jak jakaś będzie na rynku, to i tak się zaraz na nią ludzie rzucą i rozdrapią :-) , szczególnie jak będzie mieć automatyczną skrzynię)

Autor:  Cordoba_2004 [ pn gru 14, 2009 4:51 pm ]
Tytuł:  Re: Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego

gadałem z dwoma Panami z serwisu suzi i szczękę zbieram z podłogi bo powiedzieli mi że diesel 2.0 z lat 99 2002 jest bardziej wrażliwy na przegrzanie niż słynny nissnanowski 2.8

Potwierdzacie ich opinie ?

Autor:  konrad [ pn gru 14, 2009 4:58 pm ]
Tytuł:  Re: Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego

Cordoba_2004 pisze:
gadałem z dwoma Panami z serwisu suzi i szczękę zbieram z podłogi bo powiedzieli mi że diesel 2.0 z lat 99 2002 jest bardziej wrażliwy na przegrzanie niż słynny nissnanowski 2.8

Potwierdzacie ich opinie ?


popczytaj wątek w którym sam pisałeś http://suzuki.a-ng.eu/forum/viewtopic.php?f=6&t=2625&st=0&sk=t&sd=a&start=15 :mrgreen:

Cytuj:
silnik podobno wrażliwy na przegrzanie - opinia mechanika
:lol:

Autor:  piotr880 [ pn gru 14, 2009 5:19 pm ]
Tytuł:  Re: Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego

czytam o tym że taki zły jest v6 i w końcu nie wytrzymuję

takich głupot nie da się czytać - czwarty rok używam vitary v6 i nic , a lekko nie ma -
to raczej inne motorki są be

co innego z cenami , co z tego że rozrząd drogi jak w zasadzie robi się [ lub nie ] raz na całe życie silnika , tudzież samochodu

co do tego że gdzie znaleźć dobry egzemplarz - trzeba szukać - sam nie przyjdzie

Autor:  piotrk [ pn gru 14, 2009 6:20 pm ]
Tytuł:  Re: Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego

nikt nie pisze, że jest zły :shock: wg. mnie po prostu jak kupisz 1.6 padake, zrobioną tylko po to, by sprzedać, to sobie tanio wyremontujesz, albo tanio kupisz drugi i po problemie. Jak kupisz V6 padake, też wyrzeźbioną przez handlarza, to już nie będzie tak kolorowo ...

A silnik J20A jest świetny, istny szatan, tylko przy zakupie warto zwrócić uwagę na cewki oraz uszczelniacz wału silnika, od strony skrzyni biegów ;)

Autor:  Cordoba_2004 [ pn gru 14, 2009 6:50 pm ]
Tytuł:  Re: Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego

właśnie dobrze piszesz kolego Piotr K bardzo dobrze nawet..

ale porównując stan ilość i jakość terrano II i grand vitar czy vitar to tyranów jest dużo dużo więcej w dużo lepszym stanie...tylko że to taki paliwoholiki te tyrana :)

Autor:  KozioŁ [ pn gru 14, 2009 7:17 pm ]
Tytuł:  Re: Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego

piotr880 pisze:
czytam o tym że taki zły jest v6 i w końcu nie wytrzymuję

takich głupot nie da się czytać - czwarty rok używam vitary v6 i nic , a lekko nie ma -
to raczej inne motorki są be

co innego z cenami , co z tego że rozrząd drogi jak w zasadzie robi się [ lub nie ] raz na całe życie silnika , tudzież samochodu

co do tego że gdzie znaleźć dobry egzemplarz - trzeba szukać - sam nie przyjdzie


Ja też już prawie 4 lata używam i nadal z przyjemnością wsiadam i jadę. :mrgreen:

Autor:  damian89 [ pn gru 14, 2009 7:20 pm ]
Tytuł:  Re: Dywagacje o filozofii kupowania auta terenowego

Kolego Cordoba GV miały silnik mazdy do 2001, później PSA. Silnika mazdy nie przegrzejesz, ponad dwa lata smigamy i nic.
A co do tyrana to mamy z 94 2.7 td pali troche więcej, a i przednie zawieszenie średnio wytrzymuje, ale właściwości terenowe troche lepsze ma od seryjnej vitary long :mrgreen:

I są GV w miarowym stanie dostępne, tylko trzeba szukać i szybko reagować :wink:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/