suzuki.info.pl http://suzuki.a-ng.eu/forum/ |
|
Czemu Suzuki Vitara (?)..... kilka przemyśleń. http://suzuki.a-ng.eu/forum/viewtopic.php?f=21&t=8341 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | spawacz [ śr sie 29, 2012 10:55 pm ] |
Tytuł: | Czemu Suzuki Vitara (?)..... kilka przemyśleń. |
Już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zmianą autka. Potrzebouję autko z z napędami na wszystkie koła, dlatego że trochę jężdzę po terenach niezurbanizowanych i wszystko jest fajnie dopóty dopóki nie spadna pierwsze śniegi..... owszem drogi powiatowe i gminne są odśnieżane...... ale jak i w jakiej kolejności to sami wiecie. Po drugie już dwa razy miałem problem z zaspą jak kierowca (jak zwykle niezły kozak) jadący z naprzeciwka stwierdził że ta wąska odśnieżona ścieżka należy tylko do niego. A wtedy mały problem z wyjechaniem. Przekonują mnie również ceny części zamiennych; nie są tak wysokie jak do innych aut tego typu. I jak czytałem Wasze posty; nieżle radzicie sobie z zamiennikami ![]() ![]() I całkiem dobre wyniki spalania; 11 -13 litrów gazu to nie jest tak żle. I chyba bardzo mała awaryjność tych aut z roczników 1992-95 Co mnie bardziej martwi; brak literatury polskijęzycznej do napraw. Wysyłał ktoś może meila do WKiŁ czy zamierzają coś w tym temacie wydać? I mały bagażnik, bo zamontowaniu butli do Vitary cabrio wydaję mi się że zostanie tam miejsca tylko na szczoteczke do zebów, czyli dodatkowy koszt bagażnika. Czy coś pominąłem z istotnych rzeczy? Pozdrawiam |
Autor: | zeshky [ czw sie 30, 2012 6:30 am ] |
Tytuł: | Re: Czemu Suzuki Vitara (?)..... kilka przemyśleń. |
Możesz kupić longa i zamocować butlę pod autem i dać mniejszy zbiornik na paliwo. Jak mam butlę 45l zaraz za hakiem i mały ok. 20L zbiornik wyspawany z kwasówki pod podłogą pasażera. Polecam takie rozwiązanie. |
Autor: | NuVo [ czw sie 30, 2012 6:33 am ] |
Tytuł: | Re: Czemu Suzuki Vitara (?)..... kilka przemyśleń. |
Witaj, Jeśli Twój nick jest adekwatny do Twoich umiejętności to na pewno z vitarą sobie poradzisz. Ciężko trafić w nie pognity egzemplarz, no chyba że poprzedni właściciel zadbał o karoserię. Jeśli chodzi o naprawy to mimo braku literatury pt. "Sam naprawiam" jesteś dużo rzeczy w stanie zrobić sam, jesli posiadasz podstawową wiedzę z zakresu mechaniki i trochę praktyki. To jest prosty w budowie samochód, bynajmniej silniki 1,6.Jeżeli jest zadbany i w dobrej kondycji to nie będzie sprawiał większych niespodzianek. Brak literatury nadrabia nasze forum, większość rzeczy została opisana, a jeśli nie to ludzie na pewno pomogą. No i pytanie: w co dokładnie celujesz? Jaki silnik, wersja? |
Autor: | vaiker [ czw sie 30, 2012 8:22 am ] |
Tytuł: | Re: Czemu Suzuki Vitara (?)..... kilka przemyśleń. |
dlaczego vitara ? bo jest najtansza z terenowek w zakupie i utrzymaniu na naszym rynku, o samurajach nie mowie - to juz relikty, wspaniale ale relikty wszystko jest do ogarniecia w tych autach procz korozji ;p dokumentacja polskojezyczna - wlasnie ja czytasz jak masz kase kupuj jak najmlodsze, TEORETYCZNIE bedzie mniej do spawania choc zdazaja sie wyjatki ;] 2.0 na podniesionym zawiasie i trumna na dachu pali mi 15 gazu wiec . . . . |
Autor: | Cordoba_2004 [ czw sie 30, 2012 1:04 pm ] |
Tytuł: | Re: Czemu Suzuki Vitara (?)..... kilka przemyśleń. |
vaiker pisze: dlaczego vitara ? bo jest najtansza z terenowek w zakupie i utrzymaniu na naszym rynku, o samurajach nie mowie - to juz relikty, wspaniale ale relikty . jest jeszcze jimny |
Autor: | NuVo [ czw sie 30, 2012 1:13 pm ] |
Tytuł: | Re: Czemu Suzuki Vitara (?)..... kilka przemyśleń. |
Ma być vitara i koniec. Wynocha innowierco ![]() |
Autor: | motylios [ czw sie 30, 2012 2:15 pm ] |
Tytuł: | Re: Czemu Suzuki Vitara (?)..... kilka przemyśleń. |
Spalmy go na stosie! ;D |
Autor: | radzik071 [ czw sie 30, 2012 3:56 pm ] |
Tytuł: | Re: Czemu Suzuki Vitara (?)..... kilka przemyśleń. |
Koszty utrzymania longa i krótkiej są podobne więc jak chcesz bagażnik to bierz longa. |
Autor: | spawacz [ czw sie 30, 2012 4:51 pm ] |
Tytuł: | Re: Czemu Suzuki Vitara (?)..... kilka przemyśleń. |
Dzięki za odpowiedzi i podpowiedzi, wiedzy niegdy nie za dużo; szczególnie jak mówą o tym posiadacze autek. Mechanike i elektryke trochę ogarniam, ale i tak szkoda że nie ma do Suzuki książeczki. Jak już kupię będę liczył na waszą pomoc przy problemach. Mam takie pytanie; tak jak wyczytałem Suzuki jest na ramie, czy rama też jest tak podatna na korozie, czy tylko ruda skorupe bierze? Pozdrawiam ps. Spawacz to nie mój zawód. Kiedyś pojechałem do pracy prosto z jakiejś biby (sami wiecie jak to jest), wchodzę do firmy, a tam stoi taki kasztan, z tych co to już w szkole pierwsi w klasie dwa palce do góry zanim pani pytanie skończyła i się pyta: "A czemu masz takie oczy czerwone?" Tu mnie głowa boli, pić się chce, to co mu miałem powiedzieć? Powiedziałem: "Bo ku.....wa całą noc rower spawałem!" Któryś z moich kumpli to usłyszał, i na jakiś czas przylgneło: Spawacz. @moderator, proszę scalić z poprzednim postem. Pozdrawiam Czytając forum spotykam się z okresleniem: Suzuki "nosi" na drodze. Ok, ale przy jakich prędkościach? Ta mi się spodobała: http://otomoto.pl/suzuki-vitara-lpg-C25655017.html Tylko ten przebieg ![]() |
Autor: | kacjen [ czw sie 30, 2012 6:55 pm ] |
Tytuł: | Re: Czemu Suzuki Vitara (?)..... kilka przemyśleń. |
Rama Vitary gnije mniej niż nadwozie, ale i tak jej tylna część często wymaga interwencji spawacza. (warto ją opukać młoteczkiem jeśli uda się to zrobić nie wnerwiając sprzedawcy) Vitara najbardziej nosi na szerokich szosówkach i ze zbyt dużym ciśnieniem w oponach. Generalnie to "terenówka" więc prowadzi się nieco gorzej niż przeciętny samochód. Przy jakich prędkościach nie pamiętam, bo moja "V" od dawna nie przypomina serii. W ogłoszeniu mało widać. Większość niemiłych niespodzianek znajdziesz pod tymi plastikami i pod wykładziną (mocowanie tylnych pasów, pod nogami kierowcy i pasażerów, mocowania budy do rami i parę innych standardowych miejsc) |
Autor: | spawacz [ czw sie 30, 2012 7:59 pm ] |
Tytuł: | Re: Czemu Suzuki Vitara (?)..... kilka przemyśleń. |
kacjen pisze: warto ją opukać młoteczkiem jeśli uda się to zrobić nie wnerwiając sprzedawcy Dzięki kacjen Pewnie pojadę i tak na najbliższą diagnostyke, więc co sprzedający będzie miał do tego co sobie w jego aucie przy okazji "pomacam" ![]() Może ktoś mi odpowie jak to jest z tym "noszeniem" , przy standartowym ogumieniu? Miałem kiedyś samochody z epoki RWPG i nawet "malucha" mi nigdzie, gdzie ja nie chciałem to nie niosło. Pozdrawiam |
Autor: | Orcio [ czw sie 30, 2012 9:59 pm ] |
Tytuł: | Re: Czemu Suzuki Vitara (?)..... kilka przemyśleń. |
Diagnostyka to kiepski pomysł. Ciężko trafić na kogoś kto cokolwiek potrafi ocenić. Jak mi nosiło vitarkę to pojechałem poszukać luzów i na szarpakach nic. Dopiero łom i próba przeginania końcówek i sworzni pokazała że sworznie mają pół centymetra luzu. A kiedyś w innym aucie diagnosta nie zauważył niedokręconego koła. Wolę samemu wpełznąć pod samochód i wszystko dokładnie obejrzeć. |
Autor: | Seba [ sob wrz 01, 2012 8:13 pm ] |
Tytuł: | Re: Czemu Suzuki Vitara (?)..... kilka przemyśleń. |
Realna cena - za zdrowe egzemplarze tak od ok 8tys (rocznik malo istotny) do ... brak ograniczen - np swoja 92 moglbym, sprzedac i jak dla mnie jest warta 12tys - ktos kto realnie podejdzie do sprawy matematycznie tez mu tyle wyjdzie. Noszenie - wymienic wszelkie gumy zawieszenia( no w koncu po 20latach nowe sie naleza,nie?? ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+01:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |