piotr880 pisze:
miałem oberwane mocowanie budy do ramy z prawej strony
To bardzo częste przypadki i to przewaznie one sa przyczyną stukania z przodu.
Co do mocowań amorka.
Musicie tak dobać twardość springów by zawis pracował a nie szarpał za amora w doł.To że ktoś ma podciete takie same springi o tyle samo nie oznacz że u was bedzie to tak samo pracować.Bierze się na to cieżar auta, rodzaj amortyzatorów,ich stan itd...
I z autopsji orginalne
sprężyny MB maja inne charkterystyke niz zamnienniki.Nie siadaja i są twardsze.Jak wiecie jest też wiele odmian zaleznych od pojemności.najcięższe to 2,0E a najgrubsze i najtwardsze to 3,0 TD-wieksze i mocniejsze od 3,0D(chyba o 1,5mm na średnicy drutu -na średnicy nie wiem ile musze zmierzyć)
Ale do rzeczy.
Tak jak mówiłem załóżnie bachę(możecie ja nawet przyspawać do mocowania amortyzatoa od góry).wszystko skręćcie śrubami.A i jesli macie zawias PolCalmini to wszsytko skręcię razem tj. tak by łeb śruby był oparty na mocowaniu amora (ten ktory jest przykręcony bezposrednio do amortyzatora sruba) , przechodził przez dystans (5cm) a nakretka była na górze blachy.Nie przykrecajcie dystansu do kielica z jednej strony a z drugiej do mocowania amora.
Rozpórka fajna sprawa tyle że jak macie lift budy trzeba kombinować bo kielich schowany w budzie poaztym ropórka od 2,0 16V nie podejdzie ze względu na konstrukcje silnika.Jak juz to robić pod siebie od podstaw.