suzuki.info.pl
http://suzuki.a-ng.eu/forum/

zimowe problemy
http://suzuki.a-ng.eu/forum/viewtopic.php?f=7&t=2659
Strona 1 z 6

Autor:  piotrk [ śr gru 16, 2009 11:19 am ]
Tytuł:  zimowe problemy

Przyszła zima i mrozy, a co za tym idzie zestaw nowych problemów :wink:

U mnie ostatnio "zamarza" dźwignia zmiany biegów. W poprzedniej skrzyni nie miałem tego problemu. Objawia się to tak, że bardzo ciężko wrzucić 1ke i 2jke. Do tego gałka chodzi ciężko i powolnie, tak jak by olej był perwersyjnie gęsty. Nie ma znaczenia, czy silnik chodzi czy nie chodzi - sprzęgło działa dobrze. Jak się nagrzeje, to jej przechodzi.

I teraz pytanie, co obstawiacie? pewnie to dość znany problem i nie chcę wyważać otwartych drzwi ;)
1. syf w puszcze do której wchodzi dźwignia zmiany biegów? nalać oleum? czegoś innego co wyprze wilgoć?
2. zły olej, który gęstnieje? (hipol gl4 80W90)
3. woda w oleum?
4. inne?

Autor:  Cordoba_2004 [ śr gru 16, 2009 1:14 pm ]
Tytuł:  Re: zimowe problemy

Ja tam jeszcze vitary nie mam dlatego nie chce sie wymądrzać ale może podpowiem skromnie tyle że czasem zamarza błoto z wodą ( maź ) w samych mechanizmach wodzących po wyjściu że skrzyni na lewarek.....

A tamte podpunkty wodno olejowe to swoją drogą .

Autor:  Krzychu [ śr gru 16, 2009 1:52 pm ]
Tytuł:  Re: zimowe problemy

Cordoba_2004 pisze:
Ja tam jeszcze vitary nie mam dlatego nie chce sie wymądrzać ale może podpowiem skromnie tyle że czasem zamarza błoto z wodą ( maź ) w samych mechanizmach wodzących po wyjściu że skrzyni na lewarek...


Jakie mechanizmy wodzące po wyjściu ze skrzyni na lewarek masz na myśli? :shock:

Piotrk mam to samo po zalaniu przez slaw'a gęstrzym olejem. Również problemy dotyczą 1 i 2. Znikają dosłownie po kilku zmianach biegów. Myślę, że wynika to właśnie z oleju, ponieważ wcześniej tego nie było. Ja jednak nie narzekam, ponieważ zmiana oleju zlikwidowała inne bardziej denerwujące dolegliwości :wink:

Autor:  davejr [ śr gru 16, 2009 2:45 pm ]
Tytuł:  Re: zimowe problemy

piotrk pisze:
Przyszła zima i mrozy, a co za tym idzie zestaw nowych problemów :wink:

U mnie ostatnio "zamarza" dźwignia zmiany biegów. W poprzedniej skrzyni nie miałem tego problemu. Objawia się to tak, że bardzo ciężko wrzucić 1ke i 2jke. Do tego gałka chodzi ciężko i powolnie, tak jak by olej był perwersyjnie gęsty. Nie ma znaczenia, czy silnik chodzi czy nie chodzi - sprzęgło działa dobrze. Jak się nagrzeje, to jej przechodzi.

I teraz pytanie, co obstawiacie? pewnie to dość znany problem i nie chcę wyważać otwartych drzwi ;)
1. syf w puszcze do której wchodzi dźwignia zmiany biegów? nalać oleum? czegoś innego co wyprze wilgoć?
2. zły olej, który gęstnieje? (hipol gl4 80W90)
3. woda w oleum?
4. inne?







u mnie jest podobnie, wczoraj myślałem że coś się skrzyni stało bo nie mogłem ruszyć wajchą, po odpaleniu problem zniknął

Autor:  Bri [ śr gru 16, 2009 6:02 pm ]
Tytuł:  Re: zimowe problemy

Za gęsty olej, też zalałem 80w/90 i mam to samo od momentu zmiany z 75w/90. Taka uroda tego hipola

Autor:  bodzio23 [ śr gru 16, 2009 6:22 pm ]
Tytuł:  Re: zimowe problemy

zanim odpalisz pomachaj lewarkiem troszke :wink:
a gwoli przypomnienia zanim przekrecicie stacyjke dobrze jest włączyć na chwile światła coby aku sie obudził delikatnie, a nie od szoku :mrgreen:

Autor:  milas [ śr gru 16, 2009 10:18 pm ]
Tytuł:  Re: zimowe problemy

mam to samo

Autor:  Murzyn [ czw gru 17, 2009 12:10 am ]
Tytuł:  Re: zimowe problemy

Tez tak dziś miałem i wystarczyło lekko podciagnac linke od sprzegla - dziwne ale prawdziwe

Autor:  jacenty [ czw gru 17, 2009 10:49 am ]
Tytuł:  Re: zimowe problemy

Do skrzyni vitary tylko lekki olej (najlepiej 75w85 -niestety syntetyk) lub 75w90 ,
hipol to ew w reduktorze.

Autor:  piotrk [ czw gru 17, 2009 10:55 am ]
Tytuł:  Re: zimowe problemy

ja dziś chyba zdiagnozowałem u siebie o co chodzi. Olej jest ok - skrzynia nie stawia oporów podczas kręcenia "trybami" przy -7'C (zresztą w poprzedniej skrzyni miałem ten sam olej i nie miałem problemu).
Niestety najprawdopodobniej woda dostała się do tej puszki z wodzikiem i wodzik przymarza ... dziś mi się zabetonowała 1ka :mrgreen: przejchałem 3km na 1ce ... i nic :lol: na szczęście później odpuściła ...

i teraz pytanie. Co sądzicie o pomyśle, żeby tą puszkę z wodzikiem zalać hipolem? :mrgreen: chyba wtedy powinno przestać tak perwersyjnie zamarzać :roll:

Autor:  Murzyn [ czw gru 17, 2009 12:50 pm ]
Tytuł:  Re: zimowe problemy

Piotrk - ja to zalalem jakims dobrym odrdzewiaczo - wypieraczem wody (cos ala wd40, ale lepszy) i narazie dziala bez zarzutów.
Zastanawiam sie podobie jak Ty jak rozwiazac docelowo problem wyparcia wody - wczesniej czasami sprzeglo ciezko mi chodzilo -wiec woda napewno jest w obudowie linki

Autor:  piotrk [ czw gru 17, 2009 1:35 pm ]
Tytuł:  Re: zimowe problemy

Ja dziś zalewam olejem cały ten wodzik i przyległości ... już postanowione, olej czeka w wozie, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ktoś widzi powód, dlaczego miałbym tego nie robić? :twisted:

Autor:  x-bowman [ czw gru 17, 2009 2:16 pm ]
Tytuł:  Re: zimowe problemy

piotrk pisze:
Ktoś widzi powód, dlaczego miałbym tego nie robić? :twisted:

[Teoretycznie] Olej jest lżejszy niż woda -> wlejesz olej, woda zostanie na dnie -> następnym razem woda pod olejem zamarznie -> będziesz musiał dłużej rozgrzewać skrzynię (do ogrzania będzie też ten dodatkowy olej) żeby roztopić lód.
Jeśli usuniesz wodę przed nalaniem oleju, to powinno pomóc, ale tylko do momentu aż znowu nie nabierzesz wody, a skoro ją tam masz teraz, to pewnie nie jest to takie trudne.

[Czysto teoretycznie] A może zamiast oleju spróbować wlać tam płyn płynu do chłodnic - cięższy od wody, nie zamarza, tylko chyba z korozją mogą być problemy.

Ja nie mam opisywanego przez Ciebie problemu z biegami "na zimno", ale pewnie dlatego, że z racji Diesla przed ruszeniem rozgrzewam silnik kilka minut na wolnych obrotach. A żeby skrzyni się wtedy nie nudziło, to reduktor na N i włączam dwójkę. Dopiero jak wskazówka temperatury się ruszy ja też ruszam.

Autor:  piotrk [ pt gru 18, 2009 12:40 am ]
Tytuł:  Re: zimowe problemy

U mnie problem rozwiązany.

Puszkę z wodzikiem miałem zatankowaną pod korek ... wodą :twisted:
Staram się nie jeździć w głębokiej wodzie, nie topić wozu, ale chyba mi nie wychodzi ...

Wody się pozbyłem. Zalałem olejem 80w90 - wchodzi słoik po koncentracie pomidorowym :mrgreen:

Parę godzin na mrozie, odpaliłem gada i śmiga aż miło ... czyli jutro nie czeka mnie dłuższy spacerek do roboty 8)

Autor:  arek_m [ pt gru 18, 2009 9:25 am ]
Tytuł:  Re: zimowe problemy

piotrk pisze:
[...] ... czyli jutro nie czeka mnie dłuższy spacerek do roboty 8)

nie mow hop zanim nie przeskoczysz. zawsze moze cos innego zamarznac :twisted:
oby nie zamarzlo :roll: ;)

Strona 1 z 6 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/