ResoR pisze:
@Masmo też mógłbyś powiedzieć jakie były okoliczności .....
Tak sobie wkleiłem na zjeździe....
....
Poważnie o było tak:
Na zjeździe musiałem się wycofać bo napotkałem niespodziewaną przeszkodę (dół wypłukany przez wodę z 2 metry głęboki zajmujący cały wąwóz). Grunt mokry grząski. Naciągałem się do tyłu tiforem o krzaczek którego korzonki trzaskały i biegałem do auta żeby kołami próbować się wyrwać (byłem tylko z synem 8 lat). Przy którejś próbie szarpania było trach.... Myślałem że to krzak, lina itp Później jak michal-z przyjechał z odsieczą (i latarką) okazało się że lewe przednie koło wpadło w wymyty lej i opierało się o wielki kamlot a mój most jakoś dziwnie sobie zwisa
.
Więc mam nauczkę żeby nie próbować dynamicznego zrywania (szarpania) kołami. Zwłacza do tyłu. Mimo że czasem to przynosi efekt.
Mam też nauczkę żeby nigdzie się nie ruszać bez latarki i żeby dzwonić do kolegów przed zniszczeniem auta
.
A najśmieśnejsze w kontekście dyskusji na temat agresywnych bieżników niszczących mosty jest to, że miałem założone GY ATR 235/75R15 czyli bardzo grzeczne oponki
.
_________________
Były użytkowik Vitary OR, były moderator, obecnie turystyczny autobus
http://www.terracan.pl/viewtopic.php?f= ... 7&start=60