suzuki.info.pl

Witam forumowiczów!

Mam taki oto "problem", który zapewne wpływa na spalanie. Już od późnej jesieni, kiedy zrobiło się troszkę chłodniej, zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Po nocnym postoju odpalam auto, jak zwykle, na ssaniu wkręca się powyżej 2 tys obrotów (czy aż tak wysokie obroty są normalne nawet przy letnich temperaturach?). Mija parę minut i auto rozgrzewa się, ssanie się wyłącza i uzyskuje poniżej 1000 rpm na wolnych obrotach. Czasem jednak dzieje się tak, że zgaszę silnik, wracam do auta po parunastu minutach (np. zakupy), odpalam i kręci się na obroty rzędu 1,5 tys. Po paru kilometrach, kiedy już nawet w 1/5 tego dystansu ssanie dawno powinno się wyłączyć, obroty na biegu jałowym są prawie takie same, jak zaraz do odpaleniu. Co może być tego przyczyną? Dodam, że Vitkę napędza silnik 1.6 8v z LPG. Przy okazji - jakie jest optymalne ustawienie wskazówki temperatury płynu chłodzącego? U mnie, po rozgrzaniu, zwykle zatrzymuje się na ok. 2/3 skali, ani myśli stanąć pionowo. Czy to jakiś "zapas" na teren? Nie mam potrzeby zbytnio katować jej poza drogą, toteż włączony wentylator słyszałem chyba tylko ze 2 razy w życiu...

Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam,
Wojtek

Wskazówka temp. ok. Co do ssania to generalnie tak to niej więcej wygląda

_________________
Grand Vitara II 2,0 16v 2007r.
Lift EFS
Opony 235/75/16

Dzięki za info. A co z tym ssaniem, które czasem nie chce odpuścić?

Ssanie to termin z zasilania gaźnikowego.
Masz vitarę na gaźniku?

No i o co chodzi z tym załączonym wentylatorem? Tam powinna być wiskoza, która kręci się cały czas...