szympro pisze:
przod: odwracam mocowanie amortyzatora i sprezyny zmieniam na takie od Mercedesa W124. Nie wiem tylko czy przednia czy tylna?
Przednie sprężyny od MB W 124 200 benzyna, zwykłe (nie wzmocnione).
szympro pisze:
tyl: amortyzator Monroe S1106 i tylne sprezyny od Lady Samary.
Tak

szympro pisze:
Teraz tak, czytalem tez ze trzeba te sprezyny troszke odciac, tylko nie wiem ile i z krotej strony.
Tylnie ja mam obcięte o 1 zwój. Masmo nie ma w ogóle przyciętych.
Przód ja mam o 1.75 zwoja obcięte ze strony niepłaskiej.
szympro pisze:
Do tego dystans na wal napedowy taki jak ktos tutaj na rysunku pokazal. Rozumiem ze z tym do tokarza i poprosic zeby cos takiego z aluminium wytoczyl?
Może być ze stali - taniej będzie. Większość z nas nie ma dystansu (tak mi się przynajmniej wydaje - ja na pewno nie mam, mimo, że leży w garażu zrobiony, ale nie mam kiedy założyć).
szympro pisze:
I dystans na sierzanta wg podanych wymiarow (prostopadloscian o podstawie 10*10cm i wysokosi 5 cm, z blachy o grubosci 5mm)
Patrz wyżej

szympro pisze:
Jest tez o nakladaniu weza na sprezyny i odpowiednim podszlifowaniu koncowek sprezyn. Moze ktos przyblizyc mi temat?
Wg mnie nic nie trzeba szlifować. Węże? Niby pomagają...Ja tam nie mam

szympro pisze:
Jest tez mowa o regulatorze sily hamowania i jego regulacji. Rozwiazal juz ktos ten problem?
Ja waliłem młotkiem w ramie trzymające sprężynkę. Trochę pomogło. Ale teraz nie mam wogóle tego czujnika (wywalony) a zamiast niego jest trójnik na przewodach i tylko 2 sekcja pompy

I dopiero teraz auto zaczęło hamować - wg mnie to jest najlepsze rozwiązanie. Zrobi Ci je każdy mechanik za kilka PLN

szympro pisze:
No i felgi. Widzialem u kogos zdjecie, ze opony nie chcialy sie zmiescic w obrys auta. Ktore felgi nalezy wybrac, te od Samuraia czy te od Vitary tez beda dobre?
To też chyba moje auto

Ja mam felgi et-35 - odsadzone o 3.5 cm na zewnątrz. To b. dużo. Najlepsze felgi w okolicach et0. et-35 fajnie robią na drodze, na zakrętach (auto jest szersze, więc się lepiej trzyma) i na trawersach. Są super do zmoty z podniesioną budą, bądź wyciętymi błotnikami

szympro pisze:
I ostatnie pytanie. Moja wiedza w temacie mechanicznym to tak 1,5-2 w skali 0-5. Czy dam rade zrobic taka operacje sam? Nie mam rowniez sciagacza do sprezyn, jest moze jakis inny sposob zeby scisnac taki kawal metalu?

Ściągacz nie jest potrzebny, ale pomocny. Z tyłu dasz radę bez, bo same wypadną jak odkręcisz amory
Z przodu robisz tak:
- Zdejmujesz koło.
- odkręcasz 3 śruby sworznia, pod wachaczem jest podnośnik.
- odkręcasz stabilizator od wachacza
- opuszczasz powoli podnośnik
- wyjmujesz sprężynę
- odkręcasz górne mocowanie amora
- wybijasz szpilki w mocowaniu
- nawiercasz dziury po szpilkach
- wkładasz śruby i podkładki przykręcasz górne mocowanie.
- wkładasz sprężynę przyciętą
- podnosisz podnośnik pod wachaczem
- przykręcasz sworzeń
- zakładasz koło
- druga storna tak samo
- Cieszysz się z lifta
Pozdrawiam!
PS. Powinieneś dać radę

_________________
Klasyczna legenda - Range Rover Classic 2 drzwi 3.5 V8 gaźniki
Jeszcze bardziej legendarna legenda - LR Discovery 300Tdi, w Camel Trophy

- Już nie ma
Legenda na kołach - LR Discovery Series II Td5 XS - Już nie ma
Już nie ma Vitary...