BARTEK W. pisze:
Czyli... ? tak to już z nimi jest?
Pewno wszystkie springi po jakimś czasie siadaja ( jeszcze + 2 windy)

co z tego że dwie windy jak na dwóch osiach ??
Każdy szanujący sie producent podaje nam dodatkową nośność statyczną
sprężyn czy to będzie OME czy to będzie TJM, Dobinson. Informacja ta nam mówi że, mamy sprężynę np. plus 150 kg czyli praktycznie rzecz biorąc obciążenie auta dodatkowym ładunkiem plus 150 kg nie spowoduje przysłowiowego klapnięcia sprężyn. Powyżej tej wartości następuje ugięcie sprężyny. IronMam podaje trzy wartości A/B/C i hoooj go wiii bo nawet sam importer tego nie wie jaka jest nośność sprężyn.......
Mogło być tak że ktoś kupił sprężyny oznaczone jako A czyli najsłabsze i obciążył je windą i miały prawo siąść.
Nie zmienia to faktu rzeczy że problem IronMan polega na nie jednorodnej jakości i jednym padają sprężyny innym nie. Przypadki siadania sprężyn u producentów bardziej renomowanych jest jednostkowa.
Inna ważna uwaga z obserwacji rynku jest taka że, nikt nie robi aut wyprawowych na sprężynach IronMan a jeśli ktoś coś takiego popełnił to po pierwszym wyjedzie wymienia na inne.
