suzuki.info.pl

Taki problem... A że siedzę w robicie to zapytam was, może ktoś będzie miał pomysł, bo czas mnie nagli.

1.6 16v, auto paliło elegancko, bez zająknięcia. Nagle, po upalaniu w terenie wsiadam, chcę odpalić a tu rozrusznik zrobił "błe, błeee" i się poddał. Dokładnie jakby prądu brakło.
Po paru próbach na takich mini obrotach załapał i auto chodziło. Potem jeszcze 2 razy tak się udało uruchomić, ledwo kręcące a teraz już koniec. Nawet tylko klika i nie obróci.

Prąd jest (11,97v na akumulatorze, przy próbie zakręcenia spada do 9,5v, światła ładnie świecą), rozrusznik wyjąłem, na zewnątrz na krótko podpięty kręci, rozebrałem, przeczyściłem, przepatrzyłem. Rozrusznik jak rozrusznik, trochę rdzy, trochę zjedzone szczotki, ot rozrusznik z 25letniego auta o-)
Zakręciłem jeszcze po złożeniu na sucho, działa, wsadzam. Próba i nic. Coś tam ledwo zabełtał i tyle.

Jeszcze dla pewności spróbuję popołudniu na innym aku oraz podpiąć na ostro wkręcony w auto i zobaczyć czy zakręci tak silnikiem.

No i tak, jeżeli na drugim aku będzie bez różnicy i podpięty na ostro nie zakręci to rozrusznik wymieniam i jest spoko.
Jeżeli na drugim aku będzie chodzić ok to sprawdzam ładowanie i dziwię się, że akumulator trzyma napięcie a prądu nie chce dać wystarczającego. Jak ładowanie będzie to wymieniam akumulator i też spoko (choć drożej). Jak ładowania nie będzie to alternator to ogarnięcia (no koszty ale wiem co jest)

Ale co jeżeli na starym aku, będzie podpięty na ostro kręcił dobrze? Gdzie wtedy w elektryce szukać przyczyny? Zagadek to ja nie lubię a muszę ogarnąć przed sobotą o-\

a robi tak pstryk, pstryk jak kluczykiem próbujesz?
ja tak miałem dokładnie to samo na sucho chodził a w aucie nie kręcił- okazało się że bendiks , wymieniłem i jak nowy śmiga

_________________
Vitara 3D blaszanka 1991r (japan) 1,6 8V +LPG
lift 4" , opony 30x9,5x15 BFG MT KM1
i dalsze plany......

Czasem tylko pstryka a czasem próbuje zakręcić coś tam ledwo-ledwo, z pół obrotu i nic.
Czyli bendiks chyba wskakuje, tylko potem siły nie ma.

w takim razie rozbierz go i zajrzyj do szczotek , jak był mocno moczony w wodzie to może szczotkotrzymacz zardzewiał i jedna ze szczotek się blokuje. ale i tak obstawiam bendiks.

_________________
Vitara 3D blaszanka 1991r (japan) 1,6 8V +LPG
lift 4" , opony 30x9,5x15 BFG MT KM1
i dalsze plany......

Jak pisałem wyżej - rozbierałem - nic szczególnego tam nie znalazłem.
I poza autem ładnie kręci. Zobaczę po robocie to co pisałem i zobaczymy czy coś się wyjaśni.

To sprawdź elektrykę. Może prąd za mały albo masy nie ma.

_________________
XL7 2,7 V6 form Juesej.

Po mojemu to gdzieś styk kiepski, w słabym miejscu będzie się grzało,

Tak jak by masa byla slaba. sprawdz mase do budy i do silnika

Wysłane z mojego myPhone_AXE_LTE przy użyciu Tapatalka

_________________
Były motocykle.Były quady.Były połamane kości i plastiki.
Nadszedł czas na błoto i piekielną moc 8v

Przecież plus leci bezpośrednio z rozrusznika na akumulator, masą jest silnik i ten dodatkowy kabelek pod śrubą mocującą ustrojstwo.
To gdzie by mógł się nagle styk pogorszyć?
A prądu tego rzędu wielkości nie mam czym zmierzyć niestety.

Podpinałem jeszcze na krótko, kablem rozruchowym i to samo. Kręciłem jeszcze z drugim aku podpiętym kablami i to samo, choć raz zaskoczył. Ale i wcześniej mu się kilka razy udało zaskoczyć na takim ledwo kręceniu.

Miałem już przekładać rozrusznik z drugiej vitary, ale jak wlazłem pod auto to mi się odechciało. Jeszcze gorszy dostęp bo reduktor od gazu zamontowany mam pod kolektorem.

Zamówiłem do Sushiego rozrusznik i mam nadzieję, że to będzie koniec problemu.

Daj znać jak będzie bo u mnie od paru dni identycznie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

_________________
BYŁA: Vitara Long V6, 95r LPG, Zawieszenie, zderzaki Hunter

A zapomniałem o temacie...

Rozrusznik wymieniłem ale nie pomogło. Nie chciałem uwierzyć, że mogłem trafić drugi trefny ale przełożyłem jeszcze z drugiego auta i było to samo.

Akumulator niby napięcie trzymał ale prądu to jednak dać nie chciał, bo zdechł alternator i nie było ładowania. A rozrusznik nie kręcił nawet z drugiego aku na kablach, bo kable były z dupy marketowe i zaciskami też styku dobrego się nie dało zrobić. Po tysiącu przekładek wszystkiego do tego doszedłem o-\
Olśniło mnie dopiero jak udało mi się odpalić kablami z drugiego aku jakimś fartem i jak po odpięciu tego drugiego zaczął świrować obrotomierz, dmuchawa nie chciała chodzić a jak włączyłem światła to zgasł o-)