mam zonka z paskiem alternatora, piszczy
a tak na serio to:
- 2x wymieniany pasek
- dobrze naciągnięty (moim zdaniem), za drugim razem "mocniej niż zwykle"
- aku jest w dobrej formie, nie za duży, nie jest rozładowany
- pompa, która jest pędzona tymże paskiem, jest nowa, AISINa (max. 3 tys. km)
- wisko prawie nowe, działa. Generalnie układ chłodzenia super nie chwaląc się, bo i chłodnica nowa, nawet przy piłowaniu pod górę na reduktorze wskazówka ani drgnie
no ale dalej piszczy, przy starcie, na zimnym silniku w szczególności ...
macie jakieś pomysły co jeszcze sprawdzić? Zrzucić alternator i zrobić mu przegląd, czy co .... ?

czy po prostu kupić lepszy, mniej drewniany (?) pasek i ponownie zmienić .... ?
_________________
była Vitara, teraz 2 inne Suzy w domu

... i skośnookie 4x4 innej marki
